... w polskim systemie prawnym wielu interpretuje przepisy prawa tak, jak im to jest wygodne, ponieważ wykorzystują niejednoznaczność przepisów... |
Kilka dni temu opinia publiczna w Polsce dowiedziała się, że TVP nie chce przyjąć warunków finansowych proponowanych przez właściciela praw do transmisji telewizyjnych meczów rozgrywanych przez polską reprezentację w piłce nożnej. W związku z tym właściciel praw do transmisji firma SportFive ma zamiar przeprowadzić transmisję najbliższego spotania z wykorzystaniem platform cyfrowych i telewizji kablowych w systemie płatnej telewizji PPV (płać i oglądaj). Zgodnie z ustawą o KRRiT mecze reprezentacji Polski muszą być pokazywane w otwartym i ogólnopolskim kanale. Jednak właściciel praw do meczów reprezentacji twierdzi, że nie łamie ustawy o KRRiT, bo platformy cyfrowe i kablówki nie są telewizjami w rozumieniu wspomnianej ustawy. W ten sposób powstał spór interpretacyjny. W tej sprawie ma dzisiaj wypowiedzieć się KRRiT. Ale czy interpretacja KRRiT może być wiążąca. Czy KRRiT może być sędzią we własnej sprawie. Niewykluczone, że zostało otwarte nowe pole sporów prawnych, których źródłem jest ustanowione prawo.
Jeżeli jednak KRRiT przyzna, że platformy cyfrowe i kablówki nie są telewizją, to spowoduje to o wiele poważniejszy spór. Spór o abonamentu rtv!
Spór związany z interpretacją ustawy o KRRiT jest tylko jednym z wielu przykładów interpretacji prawa. To tylko czubek góry lodowej. Ilość przepisów prawnych w Polsce już tak zagmatwała obieg gospodarczy, że potrzebne są radykalne działania. Nikt z dnia na dzień nie napisze całego prawa od nowa.
Może jednak przyjąć model obowiązujący w państwach anglosaskich, gdzie obok prawa ustawowego to precedensy stanowią podstawowe źródło prawa.
0 komentarze:
Prześlij komentarz
zapraszam do komentowania i wyrażania własnych opinii