facebook

Social Icons

twitterfacebookgoogle plusrss feedemail

czwartek, 22 września 2011

Przemysł samochodowy uniknie błędu, który popełnili producenci telefonów komórkowych

Każdy ... no prawie każdy ... z chęcią przesiadłby się do samochodu z silnikiem elektrycznym. W chwili obecnej taką możliwość ma niewielka liczba z użytkowników samochodów. Niewątpliwie samochód z napędem elektrycznym to przyszłość komunikacji w miastach i jest to tylko kwestią czasu, gdy samochody elektryczne zaczną wypierać samochody z silnikami na paliwo płynne i gazowe. 
    ujednolicona wtyczka to nowy etap w rozwoju motoryzacji
Przemysł samochodowy przygotowuje się od lat do wielkiego skoku technologicznego w zakresie zmiany napędu samochodów. Milowym kamieniem na tej drodze jest ogłoszony kilka dni temu przez europejskich producentów samochodów zestaw zaleceń, których celem jest ujednolicenia sposobu ładowania pojazdów elektrycznych w sposób bezpieczny i przyjazny dla użytkownika.

Przyjęcie tych zaleceń pozwoli na wprowadzenie jednego rodzaju wtyczki niezależne od marki samochodu, dostawcy energii elektrycznej lub państwa. W ten sposób uniknie się sytuacji, która ma miejsce w przypadku ładowania telefonów komórkowych, gdzie mamy mnogość rozwiązań konstrukcyjnych i dopiero niedawno wprowadzono wytyczne normalizujące tą kwestię. ACEA (Stowarzyszenie Producentów Samochodów) zaapelowała do Komisji Europejskiej, instytucji normalizacyjnych oraz dostawców infrastruktury elektrycznej do samochodów o przyjęcia proponowanych zaleceń. Znormalizowane połączenie pomiędzy siecią elektryczną i baterią samochodu jest podstawowym warunkiem uzyskania znaczącej pozycji przez samochody elektryczne na rynku motoryzacyjnym. Obecnie praktycznie każdy producent samochodów dysponuje własnymi rozwiązaniami w tym zakresie. ACEA zaleca, aby pełna unifikacja sposobu ładowania pojazdów elektrycznych nastąpiła do 2017 roku. Pozwoliłoby to pojazdom elektrycznym na  osiągnięcie poziomu od 3 % do 10 % w sprzedaży nowych samochodów w okresie od 2020 roku do 2025 roku. Jest na to duża szansa, ponieważ większość producentów samochodowych intensywnie pracuje nad rozwojem napędu elektrycznego.
Zalecenia dotyczą europejskich producentów samochodów, ale również prowadzone są rozmowy z producentami samochodów z Japonii i Korei w tej sprawie.

środa, 21 września 2011

Polska na 120 miejscu w Rankingu Wolności Gospodarczej.

Ukazał się najnowszy raport dotyczący Wolności Gospodarczej Świata. Raport nosi tytuł Economic Freedom of the World Annual Report. Dane i opinie prezentowane w raporcie dotyczą roku 2009, więc nie są zbyt aktualne, ale i tak w dużym stopniu odzwierciedlają aktualny stan.


Państwa oceniano w skali od 0 do 10 punktów (Economic Freedom Ratings czyli Wskaźnik Wolności Gospodarczej). Polska uzyskała 7,00. W poprzednim rankingu Polska była 65 z wynikiem 6,90. Liderami rankingu są Hongkong i Singapur. 


W raporcie zostało opublikowanych szereg dodatkowych wskaźników, które oceniają państwa w 5 obszarach, w których Polska uzyskała następujące wyniki:
  1. Rząd - Wydatki, Podatki i Przedsiębiorstwa 5,6 (95)
  2. Struktura prawna i bezpieczeństwo praw własności 6,3 (48)
  3. Podaż pieniądza, inflacja, dostęp do pieniądza 9,3 (33)
  4. Wolność w handlu międzynarodowym, podatki, cła 6,8 (60)
  5. Regulacje 6,9 (64)
  • na rynku bankowym: własność, stopy procentowe 8,4 (69)
  • na rynku pracy 7,5 (43)
  • na rynku biznesowym (Business Regulations): regulacje w zakresie wynagrodzeń, wymagania administracyjne, koszty biurokracji, nieformalne ekstra wydatki związane z prowadzeniem biznesu ... wiadomo o co chodzi, a w raporcie nazwano to po imieniu, ograniczenia licencyjne, koncesyjne itp 5,0 (120)
Polska zajmuje w tym rankingu 53 miejsce na 141 klasyfikowanych państw. Niestety nie jest to cała prawda. W najważniejszym klasyfikacji dla biznesu (Business Regulations) Polska klasyfikowana jest na 120 miejscu czyli na szarym końcu i to wystarczy za cały komentarz.
Wartym odnotowania jest ocena Polski, jeżeli chodzi o rynek bankowy i rynek pracy. Rating w tych obszarach już obecnie jest wysoki. To są mocne podwaliny, aby Polska znacznie poprawiła swój rating, tym bardziej, że już jest klasyfikowana wśród najbardziej rozwiniętych państw świata, o czym pisałem niedawno, przytaczając wyniki Human Development Report 2010

Pozytywem wynikającym z analizy raportu jest fakt, że Polska systematycznie poprawia swój rating punktowy od początku, gdy jest oceniana, czyli przez ponad 20 lat. Nie jest tendencja, która charakteryzuje wszystkie państwa oceniane w raporcie. Pewnym zaskoczeniem jest fakt, że Stany Zjednoczone, który mają co prawda wyższy rating niż Polska, to od 10 lat obniżają swoją ogólną ocenę punktową.
W zeszłym roku pisałem o innym podobnym rankingu Ease of Doing Business Index czyli Wskaźnik Łatwości Prowadzenia Interesów, który opracowywany jest pod auspicjami Banku Światowego. Wyniki są bardzo podobne. Więcej na temat rankingu Ease of Doing Busiiness można znaleźć tutaj: http://www.doingbusiness.org/rankings

wtorek, 20 września 2011

Lot w chmurę bez prawa powrotu

Na początek krótkie wyjaśnienie co oznacza termin chmura obliczeniowa (chmura danych), bo praktycznie wszyscy w mniejszym lub większym stopniu korzystają z tej usługi i powierzają chmurze swoje dane ... ale znaczna część internautów nie przywiązuje do tego większego znaczenia. Definicję chmury danych można znaleźć w wielu miejscach w sieci, ale najkrócej można zdefiniować chmurę danych (ang. nazwy to cloud storage, cloud computing) jako przechowalnię plików i programów dostępną za pośrednictwem usług sieciowych. Umieszczając swoje dane w chmurze mamy do nich dostęp poprzez komputer, smartphon, netbook, iPad.
Podstawowym aspektem związanych z korzystaniem z chmury danych jest bezpieczeństwo danych oraz dostęp do nich. To dwie różne sprawy. O ile bezpieczeństwo danych jest w gestii dostawcy usługi i zależy przede wszystkim od rozwiązań programistycznych i sprzętowych, to dostęp do danych jest bardzo złożonym problemem. 
Legalny dostęp do chmury danych może być realizowany przez:

  • właściciela danych lub upoważnione przez niego osoby 
  • dostawcę usługi, ale bez wiedzy, ani zgody właściciela danych (dostęp realizowany na żądanie instytucji działających na mocy obowiązującego prawa)
Z jednej strony korzystanie z chmury danych realizowane jest w postaci usług, w przypadku których  sprawy bezpieczeństwa i dostępu do danych nie mają większego znaczenia dla użytkownika tych usług. Przykładem takich usług są serwisy muzyczne takie, jak Spotify, iTunes czy Niagaro. Użytkownik wykorzystuje zgromadzony w chmurze materiał muzyczny, nie przekazując przy tym żadnych istotnych informacji.

Z drugiej strony mamy dostęp do chmury danych, w której sami gromadzimy swoje dane i informacje. Wiele z tych informacji jest poufnych i na pewno nie chcielibyśmy, aby ktokolwiek miał do nich dostęp, ale również sami chcielibyśmy mieć do nich dostęp 24 godziny na dobę. Chmura danych pozwala na podział danych na prywatne (poufne) i publiczne. W chmurze danych publicznych działają portale społecznościowe (facebook, twitter), gdzie większość informacji z woli użytkowników jest udostępniana.

Głównym kierunkiem rozwoju chmury danych jest przenoszenie tradycyjnego oprogramowania, które dotychczas instalowane jest na komputerach stacjonarnych lub serwerach sieciowych w firmach. W zdecydowanej większości przypadków korzystanie z oprogramowania działającego w chmurze połączone jest z koniecznością uiszczania okresowych opłat licencyjnych za jego wykorzystywanie.

Najbardziej znane oprogramowanie umieszczone w chmurze i włączane w oknie przeglądarki to Google Apps (w skład wchodzą: Gmail dla firm, Dokumenty Google, Kalendarz Google, Witryny Google) i Office 365 (Office 365 to odpowiednik pakietu Microsoft Office. W skład Office 365 wchodzą Office Web Apps, Office Proffesional Plus i sieciowe wersje Exchange, SharePoint i Lync. Obie aplikacje są płatne. Google Apps dostępne jest w cenie 50 USD za użytkowanie roczne.


W ostatnim dziesięcioleciu USA wprowadziły wiele zmian w prawodawstwie, które pozwalają na większy dostęp do zgromadzonych w różnych miejscach danych. Technologia chmury danych i związany z tym olbrzymi zasób informacji to kopalnia wiedzy. Jak potwierdził  Microsoft podczas europejskiej premiery Office 365 na mocy USA PATRIOT Act firma Microsoft może przekazywać e-maile i inne dane. Główny problem tkwi w tym, że USA PATRIOT Act pozwala na zamykanie ust i nikt nie będzie miał pojęcia, że ktoś grzebie mu w jego danych. Udostępnianie informacji zgromadzonych przez użytkowników facebooka potwierdził również Andrew Noye (rzecznik Facebooka), który na łamach Forbesa powiedział 

"Organy ścigania muszą wypełnić wniosek o udzielenie informacji za każdym razem, kiedy potrzebują danych z Facebooka". 
Ponieważ Facebook jest podmiotem prawa USA, więc musi działać zgodnie z USA PATRIOT Act. 


Oto potencjalne problemy, które są związane z oprogramowaniem umieszczonym w chmurze z punktu widzenia docelowego użytkownika:
  • dążenie dostawcy usługi do stałego (cyklicznego) pobierania opłat za użytkowanie oprogramowania ... coś w rodzaju czynszu za wynajem :)
  • działanie oprogramowania jest uzależnione od dostępu do sieci. ... Kilka państw już pokazało, jak błyskawicznie można odciąć dostęp do Internetu. 
  • istnieje ... niewielkie ... prawdopodobieństwo, że czasowo utracimy możliwość dostępu do swoich danych (i poniesiemy z tego tytułu straty). Może to być spowodowane np. brakiem prądu. Taką  przyczynę awarii Office 365, Hotmail i SkyDrive podał Microsoft, gdy kilka dni temu klienci tych usług utracili do nich dostęp na kilka godzin. Awaria związana była z blackoutem w północnej Kalifornii. Chociaż nie jest to wina Microsoft, to wiarygodność usługi stoi pod znakiem zapytania.
  • W przypadku małych firm oferujących usługi w chmurze możemy utracić dostęp do swoich danych z wielu innych powodów np. właściciele usługi będą mieli różne zdanie co do dalszej współpracy i jeden z nich wyłączy dostęp do usług. Taka sytuacja dotknęła mnie osobiście. Co prawda dotyczy to usług hostingowych, ale ... Od ponad 10 lat funkcjonowała strona www.webmedia.pl/bp2000 (Page Rank 4) w domenie webmedia.pl i 2 dwa miesiące temu doszło do nieporozumienie o prawa właścicielskie do domeny webmedia.pl i powyższa strona została usunięta z sieci. Dotychczas dostawca usług hostingowych dysponował domenami webmedia.pl i webmedia.com.pl Dostawca, który świadczy usługi hostingowe przełączył stronę na adres bp2000.webmedia.com.pl, ale efekt jest taki, że strona w Internecie "nie istnieje", bo nikt jej nie widzi. (... strona bp2000.webmedia.com.pl już nie istnieje. Właściciel strony migrował do własnej domeny http://inwestycja.warszawa.pl/ - aktualizacja 24.12.2012)
  • istnieje możliwość celowego uszkadzanie, wyłączanie, przeciążanie usługi,
  • awaria oprogramowania. Szeroko rozpowszechniona był informacja o dropbox, który przez kilka godzin wyłączył autoryzacje hasłem i każdy miał dostęp do danych. Kolejny przykład to nagminne awarie oprogramowania portalu allegro,
  • można wykorzystać automatyczne procesy (np roboty, pająki, tymczasowe zapisywanie w pamięci podręcznej, metawyszukiwanie) w celu uzyskania dostępu do chmury,
  • użytkownik odpowiedzialny jest za backup danych. Dostawca usługi nie gwarantuje odzyskania usuniętych danych,
  • nie mając własnego oprogramowania (licencji) możemy mieć kłopot z korzystaniem z programu z powodu czasowego braku dostępu (właściciel może podać masę różnych powodów),
  • zawsze ktoś może mieć dostęp do treści przechowywanych w chmurze. Może to być dokonane w sposób nielegalny, ale również całkowicie legalny (na mocy prawa),
  • może być duży problem z trwałym usunięciem danych wrażliwych, które właściciel danych zgromadzonych w chmurze chciałby usunąć,
  • brak gwarancji usługi. Oto cytat fragmentu z odpowiedniego akapitu regulaminu ze strony Office 365 
 "...Usługa jest dostarczana „tak, jak jest”, „ze wszystkimi wadami” i „w zależności od dostępności”. Nie gwarantujemy dokładności ani punktualności informacji udostępnianych w związku z Usługą. Użytkownik akceptuje fakt, że systemy komputerowe i telekomunikacyjne nie są wolne od wad i mogą występować okresy przestoju. Nie możemy zagwarantować ciągłości dostępności usługi, punktualności, bezpieczeństwa i bezbłędności. Nie możemy również zagwarantować ochrony przed utratą danych. Nie udzielamy żadnych zapewnień w odniesieniu do Usługi ... "


Skoncentrowałem się przede wszystkim na zagrożeniach płynących z korzystania z chmury danych, ale przecież ta technologia stwarza wiele korzyści i dlatego jest i będzie rozwijana. Chciałem tylko zwrócić uwagę, że są takie dane, które lepiej przechowywać w bardziej bezpiecznym miejscu, niż chmura danych. Na całe szczęście tych danych jest znakomita mniejszość. W każdym razie znajomość potencjalnych zagrożeń oraz warunków na jakich świadczony jest dostęp do chmury danych pozwala na efektywne i w miarę bezpieczne korzystanie z chmury.
Chmura danych stwarza jednak okazję do przejęcia kontroli nad całym Internetem. Google niewątpliwie zamierza wprowadzić własny system operacyjny w sieci. Obecnie króluje system Windows, ale rozwój chmury danych będzie niewątpliwie impulsem do dążenia, aby użytkownicy Internetu przesiadali się z komputerów osobistych na terminale. Jeżeli tak się stanie, to użytkownik Internetu stanie się odbiorcą treści, którą ktoś będzie chciał mu udostępnić. To jest jednak osobny temat związany w pewnym stopniu z wykorzystaniem chmury danych. Na dzień dzisiejszy są to tylko hipotezy, które jednak zostaną szybko zweryfikowane.

poniedziałek, 19 września 2011

50 pomysłów na biznes czeka na Ciebie

Londyńskie Muzeum Nauki przeprowadziło ankietę na losowej próbie 3000 osób zadając pytanie o rzeczy, bez których nie możemy się obejść w swoim życiu (ang. things you cannot live without).

Podobne ankiety były już niejednokrotnie przeprowadzane przez różne instytucje, ale ta ankieta jest stosunkowo nowa i może być analizowana również pod kątem poszukiwania pomysłu na swój biznes.

Rezultaty ankiety były następujące (od rzeczy najważniejszej po najmniej ważną według respondentów ankiety):
  1. Światło słoneczne (Sunshine) 
  2. Połączenie z Internetem (Internet connection) 
  3. Czysta woda do picia (Clean drinking water)
  4. Lodówka (Fridge)
  5. Facebook 
  6. Publiczna Służba Zdrowia (NHS) 
  7. Kuchenka (Cooker) 
  8. Email 
  9. Spłukiwana toaleta (Flushing toilet)
  10. Telefon komórkowy (Mobile phone) / smartphone 
  11. Herbata i Kawa (Tea and Coffee) 
  12. Pralka (Washing machine)
  13. Prysznic (Shower) 
  14. Centralne ogrzewanie (Central heating) 
  15. Środki przeciwbólowe (Painkillers)
  16. Świeże warzywa (Fresh vegetables)
  17. Odkurzacz (Vacuum Cleaner)
  18. Czajnik (Kettle)
  19. Kanapa (Sofa)
  20. Buty (Shoes)
  21. Świeże owoce (Fresh fruit)
  22. Google 
  23. Samochód (Car)
  24. Prostownica do włosów (Hair straighteners)
  25. Transport publiczny (Public transport)
  26. Laptop 
  27. Czekolada (Chocolate)
  28. Odtwarzacz DVD (DVD Player)
  29. Zegarek na rękę (Wristwatch)
  30. Make-up 
  31. Płaski telewizor (Flat screen TV)
  32. Obrączka ślubna (Wedding ring)
  33. Suszarka do prania (Tumble dryer)
  34. Woda butelkowana (Bottled water)
  35. Ebay
  36. Rower (Bicycle)
  37. Ipod 
  38. Klimatyzacja (Air conditioning)
  39. Pieluszki jednorazowe (Disposable nappies)
  40. Oświetlenie (Light bulbs)
  41. Spell-check
  42. Nawigacja satelitarna (Sat Nav)
  43. Biustonosz (Push-up bra)
  44. Nintendo Wii 
  45. iPad 
  46. Członkostwo w fitness klubie (Gym Membership)
  47. Karnet na mecze swojego klubu piłkarskiego (Season ticket to your football club)
  48. Zamrażarka (Freezer)
  49. Xbox 
  50. Twitter
Z ankiety niewątpliwie można wyciągnąć kilka wniosków:
  • handel sprzętem AGD, TV to dobry pomysł, ale związany jest z dużymi przepływami pieniężnymi, a nie każdy dysponuje odpowiednią gotówką,
  • co prawda sprzęt AGD i TV jest wysoce bezawaryjny i zwykle, gdy się zepsuje to jest wyrzucany, ale można spróbować otworzyć biznes związany z instalacją, obsługą i naprawą,
  • mamy coraz więcej wynalazków związanych z rozwojem technologii komputerowej. Klienci chętnie kupują iPody, telefony komórkowe itd. Można spróbować handlu. Na aukcjach allegro widać, że sporo małych firm zajmuje się takim handlem,
  • zawsze można otworzyć budkę z warzywami i owocami. Wielkiego biznesu nie będzie, ale na utrzymanie spokojnie wystarczy. Ważne jest tylko miejsce. Najlepiej ulokować się na lub obok dużego bazaru, bo centra handlowe reglamentują dostęp,
  • generalnie, gdy mamy ograniczony dostęp do gotówki, to zawsze pierwszym wyborem może być firma usługowa. Każdy z nas potrafi coś robić lepiej niż inni. To może być pomysł na pierwszy biznes. Ankieta jest pewną wskazówką,
  • na pierwszym miejscu w ankiecie jest światło słoneczne. Wszyscy go potrzebują, ale jak przekuć tą potrzebę na biznes ?
  • znaczna ilość odpowiedzi dotyczy rzeczy które nie istniały 10-15 lat temu. Pomysły te związane są z Internetem i technologią komputerową. W Internecie jest nieograniczona ilość miejsca, więc niewątpliwie bardzo wiele osób odniesie jeszcze wielki sukces w Internecie. Tutaj potrzebny jest przede wszystkim pomysł i wiedza informatyczna. W pojedynkę spektakularnego sukcesu w Internecie już nie odniesiemy. Praktyka pokazuje, że gdy mała firma lub osoba ma dobry pomysł w Internecie, to bardzo szybko ten biznes wraz z twórcą znajduje nabywcę w postaci dużżżżżżżżżżżżej firmy,
  • większość propozycji biznesowych jakie nasuwają się po lekturze ankiety, to firmy o profilu, które zdominowały rynek i jest ich zdecydowanie najwięcej. I to jest wskazówka, aby nie szukać innowacyjności, bo zawsze to był i będzie margines. Na początek należy podążać utartym i sprawdzonym szlakiem. Gdy zdobędziemy odpowiednie doświadczenie, to sami zdecydujemy, czy dalej rozwijać się w tym samym kierunku, czy też go zmienić. Wiele osób może się z tym nie zgodzić, ale innowacyjność jest dla wybranych. To czy odniesiemy sukces w innowacyjnym biznesie zależy w dużej części od zbiegu okoliczności i szczęścia. A to nie są już pojęcia z zakresu ekonomii.
Mam nadzieję, że każdy czytelnik tego artykułu mógłby podzielić się swoimi doświadczeniami i spostrzeżeniami w zakresie wyboru własnego biznesu, który w wielu przypadkach jest wyborem na całe życie i ... jest to dla niektórych z nas wybór najważniejszy.

niedziela, 11 września 2011

Leksykon błędów popełnianych w biznes planach. Część I: Pod presją.

.... pisane nie tylko dla tych, których to może dotyczyć...
Wiele biznes planów posiada wartość papieru na jakim została wydrukowana. Ta konstatacja stoi u podłoża powstania niniejszego leksykonu błędów, które popełniane są w wielu przypadkach w związku z decyzją o opracowaniu biznes planu, jak i w samym biznes planie. Znajomość tej problematyki pozwoli, jak mam nadzieję, na uniknięcie ich w trakcie pracy nad każdym biznes planem.

Część I: Pod Presją
  • Dlaczego piszemy ten biznes plan ? 
  • Po co i komu potrzebny jest taki dokument ?
  • Piszemy, bo musimy, bo ktoś się uparł, bo wymagają banki lub instytucje państwowe !
Tego rodzaju pytania stawia sobie wielu przedsiębiorców, którzy stoją przed koniecznością (.. a chciałoby się napisać, że przed chęcią ...) opracowania biznes planu i nigdy takiego dokumentu nie tworzyli. Wiele osób w takiej sytuacji myśli, że cały swój biznes ma dokładnie poukładany w swoich myślach i żadne "papiery" nie są im do niczego potrzebne. Takie zachowanie jest typowe i często spotykane, bo zwykle tego czego nie znamy i do czego nie jesteśmy przekonani staramy się unikać.


Jeżeli nikt nie postawi jako warunku współuczestniczenia w nowym biznesie konieczności opracowania biznes planu, to taki dokument nigdy nie powstanie... a przyszły przedsiębiorca będzie zadowolony, bo oszczędzi czas i pieniądze i będzie mógł skupić się nad tym, co lubi najbardziej, czyli nad bieżączką (rozwiązywaniem bieżących problemów biznesowych).

Obiektywna prawda jest jednak inna. Im bardziej jesteś zajęty rozwiązywaniem bieżących problemów i nie masz czasu na nic, tym bardziej potrzebujesz planu, który uporządkuje twoją działalność biznesową i pozwoli na jej systematyczny rozwój. Im dłużej będziesz zwlekał, tym bardziej będą absorbowały cię problemy dnia bieżącego i nie zauważysz prawdziwych wyzwań i problemów, które stoją przed twoim biznesem. Koncentrowanie się nad rozwiązywaniem drobnych, bieżących spraw może w perspektywie długoterminowej doprowadzić do utraty tego, do czego już doszedłeś.

Gdy jednak okazuje się, że nie mamy wyboru i musimy opracować biznes plan, to zwykle odwlekamy moment przystąpienia do opracowania tego dokumentu. W takiej sytuacji tworzymy biznes plan pod presją czasu i okoliczności.

Odwlekanie w czasie opracowania biznes planu ma jeszcze jeden negatywny aspekt. Jeżeli biznes plan jest warunkiem uzyskania wsparcia finansowego, to opracowany w pośpiechu będzie zawierał wiele różnych błędów. Efekt może być dwojaki:
  • albo odmówią finansowania,
  • albo stracisz więcej czasu na poprawki twojego biznes planu i będziesz musiał skorzystać z pomocy zewnętrznej, a to zwykle kosztuje.

Tworzenie czegokolwiek pod presją czasu, ludzi, instytucji lub procedur zawsze będzie bardziej kosztowne. Presji nie da się wyeliminować, ale warto eliminować to zjawisko w jak największym stopniu. Pozytywny efekt gwarantowany.

cdn... w kolejnej części: nie mam czasu, niech ktoś to zrobi (napisze biznes plan) za mnie.

wtorek, 6 września 2011

Długie i zdrowe życie + Wiedza + Dostatni standard życia i lądujemy na 41 pozycji

Według Human Development Report 2010 do państw bardzo wysoko rozwiniętych można zaliczyć 42 państwa. Do grupy tych państw należy również Polska, która znalazła się na 41 miejscu. W rzeczywistości Polska zajmuje miejsce dalsze, ponieważ ranking obejmuje tylko członków ONZ, a kilka państw bardzo wysoko rozwiniętych, takich ja Tajwan nie należy do ONZ i w oficjalnym rankingu nie są ujęte. Od lat pierwsze miejsce w tym rankingu dzierży Norwegia. Wskaźnik HDI dla Polski systematycznie podnosi się w kolejnych latach. Jednak świat rozwija się w wyższym tempie niż Polska.

Podstawą tej klasyfikacji jest wskaźnik rozwoju społecznego (HDI ang. Human Development Index), który  wprowadzony został przez ONZ. Wskaźnik HDI ocenia państwa na kilku płaszczyznach:
  • długie i zdrowe życie (long and healthy life), 
  • wiedza (knowledge) 
  • dostatni standard życia (decent standard of living). 
Wskaźniki dla Polski kształtują się w sposób następujący:
  •  Zdrowie 
  1. Częstość występowania niedożywienia w całej populacji (% ludności) < 5 %
  2. Wydatki na ochronę zdrowia publicznego -  4,6 % PKB
  3. Długość życia (lata) 76
  •  Edukacja
  1. Wskaźnik alfabetyzacji dorosłych (obu płci) (% w wieku 15 lat i powyżej) - 99,3 %
  2. Wskaźnik poziomu edukacji (obu płci) (%) - 87,7  %
  3. Wydatki na edukację - 4,9 % PKB
  4. Użytkowników Internetu - 49 na 100 osób
  5. Średnia liczba lat nauki  - 10
  6. Oczekiwane liczba lat nauki (dzieci) - 15,2 lat
  • Dochód
  1. PKB na mieszkańca - 18.406 USD
  2. Wydatki na spożycie gospodarstw domowych - 8.799 USD


 [źródło danych: http://hdrstats.undp.org/en/countries/profiles/POL.html, wykresy: opracowanie własne]

Nagłówek jest najważniejszy !

wykop.pl Wielu z nas korzysta z darmowych skrzynek pocztowych, ale że de facto skrzynki nie są darmowe to każdy to rozumie i nikomu, kto z nich korzysta to nie przeszkadza. Ważne, że oferują podstawową funkcjonalność.

W zamian za skrzynki otrzymujemy ... zgodnie z regulaminem ... kilka emaili reklamowych dziennie. Może mam takie szczęście, że przysyłane do mnie emaile z reguły oferują usługi bankowe. Warto spojrzeć tylko na same nagłówki tych emaili i to co w nich napisane jest drobną czcionką.  Każdy kto prowadzi lub zamierza prowadzić swój biznes może się z nich wiele nauczyć. Oferowana z tych emaili wiedza marketingowa jest pewna i sprawdzona. Poniższe zestawienie nagłówków emaili zostało uzupełnione o niektóre informacje z treści tych emaili oraz w niektórych przypadkach o moje uwagi.


  • Lokata (max)% bez podatku Belki.Załóż teraz Online! 
  • Najtańszy kredyt hipoteczny - sprawdź!
  • Lokata (max)% + prezent. Tylko teraz! (.. ale z planem inwestycyjnym. jak jest prezent, to klient musi być nam wierny przez dłuższy czas, aż koszt prezentu się zwróci ... oczywiście z zyskiem
  • Pożyczka bez zaświadczeń! Sprawdź w 5 minut! (małą czcionką ...pożyczka gotówkowa do ?? ??? zł z poręczeniem, bez zaświadczenia o zarobkach na podstawie dowodu osobistego i oświadczenia o dochodach. Szczegółowe warunki oferty u Doradcy.) 
  • PEWNY ZYSK (max)% na lokacie nr 1. Sprawdź! (dajemy najwięcej na rynku)
  • Certyfikat Rzetelności dla Twojej firmy. Sprawdź jak go otrzymać! (kosztuje trochę... bardzo interesujący pomysł na biznes w Internecie. Można sobie kupić Certyfikat Rzetelności. Klienci widzą tylko certyfikat, a nie wiedzą, w jaki sposób wchodzi się w jego posiadanie. Dla firm o dużych przychodach super ... bułka z masłem).
  • Brak Gotówki? Szybka pożyczka na SMS od ? do ? zł!
  • Najtańszy kredyt hipoteczny - sprawdź! według specjalistów (tu nazwa firmy ... klientom nic nie mówi) i jeszcze małymi literkami, że zestawienie dotyczy tylko ściśle określonego kredytu ... więc niekoniecznie nasz kredyt już musi być najtańszy (tak się można domyślać),
  • Teraz ?? ??? zł z ratą już od 1?? zł/mies. Sprawdź nasz kredyt gotówkowy! (drobna czcionką bardzo długa i dość skomplikowana informacja ... prezentowana wysokość raty w kwocie 1?? zł jest wartością ... dostępną dla Klientów przelewających wynagrodzenie na konto w ... i nie korzystających z ubezpieczenia kredytu. Ostateczna wysokość raty i ewentualne wymagane zabezpieczenia uzależnione są od indywidualnej oceny wiarygodności kredytowej Klienta)
  • Zagraj w ... - 3 prezenty gratis! ....  Szanowny Panie od dłuższego czasu nie mieliśmy od Pana żadnego kontaktu. To zmotywowało nas do szczególnej akcji – chcielibyśmy przekonać Pana do naszych produktów.
    Jesteśmy przekonani, że się to uda. Otrzymuje Pan od nas (gadżet). Jeśli kliknie Pan na “tak” to podarujemy (...) GRATIS! ... skorzystaj z tego przywileju! Teraz albo nigdy! ... od czau do czasu spotyka się tego rodzaju reklamy sugerujące, że przecież się znamy. Ten sposób przekazu  ma niestety skutki różnorodne. Znaczna część osób nie cierpi takiego przekazu, ale wszystko zależy od tego do kogo kierujemy przekaz.
Każdy biznes potrzebuje kontaktu z potencjalnym klientem. W jaki sposób doprowadzimy do interakcji  to jest ważne pytanie. Jedną z dróg kontaktu z klientem jest mailing reklamowy. Jak wzbudzić zaufanie i przyciągnąć uwagę ? To co napiszemy w nagłówku naszego emaila ma decydujące znaczenie.

czwartek, 1 września 2011

Darmocha w Internecie. Kto i dla kogo pracuje tutaj za darmo ?

Nie wiadomo dlaczego, ale wiele osób utożsamia Internet i to co jest w nim lub za jego pośrednictwem udostępniane, że jest za darmo. Słowo darmo i jego odmiany to jedno z najczęstszych słów wpisywanych w wyszukiwarkach. Sprawdziłem przy pomocy KeywordToolExternal, że słowa kluczowe darmo, za darmo, darmowy w 158 konfiguracjach z innymi słowami wpisane zostały do wyszukiwarki google w ciągu jednego miesiąca grubo ponad 10.000.000 razy.

 
Jest to swojego rodzaju paradoks, bo każdy kto szuka czegokolwiek za darmo w Internecie tak naprawdę za swoją pracę jak najbardziej (i słusznie) żąda zapłaty. Oczywiście wielu z nas chętnie pomaga innym i od czasu do czasu zrobi coś za darmo, ale to jest wyjątkowa sytuacja, a nie podstawa egzystencji każdego z nas.

To co jest reklamowane w Internecie, że jest za darmo w istocie nie jest za darmo. Pierwszym przykładem z brzegu jest tzw. darmowe oprogramowanie. Oczywiście że takie jest, ale zwykle jest to forma przygotowania (zachęty) do zakupu innego (już bardziej rozbudowanego) oprogramowania lub też istnieją licencyjne obostrzenia, co do tego, kto może i na jakich zasadach korzystać z tego oprogramowania. Zwykle jest tak, że do zastosowań domowych możemy wykorzystać, ale komercyjnych to już nie. ... tylko, że do domowych zastosowań to jest nikomu takie oprogramowanie tak naprawdę nie potrzebne ... wielu kopiuje, instaluje ... i nigdy nie używa. Jest wiele programów, które są szeroko stosowne i darmowe, ale jest to forma reklamowania się twórcy oprogramowania, który oferuje inne i lepsze oprogramowanie lub też ten program jest dla niego odskocznia do kariery. Zwykle takie oprogramowanie nie jest rozwijane, bo w momencie, gdy twórca zmienia plany życiowe to porzuca rozwój takiego oprogramowania i jego użytkowników ... przykładów setki. Odpowiedzią na to jest idea wolnego oprogramowania, ale mam co do tego spore zastrzeżenia. Z tym oprogramowaniem są związane licencje, które są ciągle modyfikowane i "udoskonalane" i tak naprawdę niewiele osób już potrafi je zrozumieć, tym bardziej, że ważna jest tylko wersja językowa amerykańska.

Drugim przykładem niech będą wielkie portale ogólnotematyczne takie jak onet czy wirtualna polska. To jak najbardziej komercyjne przedsięwzięcia. Nic tam nie ma za darmo. Podstawą ich egzystencji są opłaty z reklamy i cały layout i treść jest temu podporządkowana. Wszystko co jest w nich udostępniane jest pod znakiem "copyright" ... i słusznie.

Z tej samej bajki są portale i blogi tematyczne ... sportowe, technologiczne, finansowe. Wszystko służy ściągnięciu jak największej liczby internautów, bo to związane jest z wysokością opłat za reklamy i proponowane za pośrednictwem tych portali usługi. Niedawno trafiłem na blog poświęcony tematyce technologicznej, który szczyci się, że ma pół miliona odsłon miesięcznie. Blog niczego nie odkrywa nowego. Publikuje dziennie kilkanaście informacji z zakresy technologii internetowej i multimedialnej. Wszystko to można też znaleźć w innych miejscach. Dzięki swojej pracy ma tysiące fanów, którzy komentują artykuły. Oczywiście nietrudno na blogu znaleźć cennik reklam ... całkiem "przystępne" ceny. Oczywiście cała informacja na blogu to "copyright" ... i słusznie.

Kolejnym przykładem jest muzyka. To temat rzeka. Oczywiście jest YouTube, ale też iTunes, Spotify, Niagara. Można tam posłuchać i zobaczyć w jakości zwykle przeciętnej, ale jak chcemy legalnie posiadać, to musimy kupić ... i słusznie. Wszystkie portale muzyczne są przedsięwzięciami biznesowymi.


W Internecie jest wiele firm, które odniosły sukces biznesowy. Sztandarowym przykładem są portale aukcyjne takie jak eBay czy allegro w Polsce. Sukces zawsze rodzi rzesze naśladowców, którzy też chcieliby coś uszczknąć z tego tortu dla siebie. Początki są zawsze takie same. Wabią hasłem "u nas jest to samo, co u tych dużych, ale za darmo". Oczywiście to za darmo jest zawsze do pewnego czasu, bo celem jest komercyjny sukces. Nawet Świstak, który wydawało się, że zawsze będzie portalem darmowym w końcu wprowadził prowizje od sprzedaży.

Odnieść komercyjny sukces. O tym marzy każdy dostawca "darmowych" treści w Internecie.

Poruszyłem tutaj tylko pewien aspekt obecności tzw darmowych treści w Internecie, bo oczywistym jest, że te treści są udostępniane i wielu z nas z nich korzysta.

...na marginesie tego co napisałem powyżej. Celem każdego dostawcy darmowych treści jest przyciągnięcie do swojej strony, bloga, witryny czy portalu jak największej ilości internautów, którzy będą tam np. pisali swoje komentarze. Mało kto zwraca uwagę na to, że zawsze dostawcy darmowych treści obok, tego, że korzystanie z tych treści ograniczają copyrightem, to dodatkowo w swoich regulaminach ograniczają swobodę wypowiedzi. Zwykle regulaminy tych stron zawierają obszerny katalogu tego co nie wolno. Oprócz rzeczy oczywistych, których nie wolno, to zawsze nie wolno się tam reklamować, podawać adresów do innych stron, jeżeli to "pachnie" (dla innych śmierdzi) reklamą tych stron (spam !!!). Przykładem interesujących zachowań jest wykop.pl, który zachęca do zamieszczania ciekawych znalezisk, ale te znaleziska nie mogą nikogo reklamować. Niestety każdy przekaz słowny jest reklamą czegoś. Informacja w Internecie to też forma reklamy. I wykop.pl cały jest zakopany reklamami, czy tego chcą jego właściciele, czy też nie chcą.

Reasumując można powiedzieć, że w przypadku portali, które przyciągają "darmową" treścią internautów, to wychodzi na to, że to tysiące a może miliony internautów obecnych na tych portalach tak naprawdę pracują za darmo dla tych portali, bo bez tej aktywności, komentarzy i kliknięć nie byłoby reklam i przychodów tych portali. Czy więc mamy do czynienia z symbiozą, w której wszyscy odnoszą korzyści. Na to pytanie niech każdy udzieli odpowiedzi sobie sam. Nie ulega .. przynajmniej dla mnie ... najmniejszej wątpliwości, że w Internecie praktycznie nic nie jest za darmo ... a kompletnie nic w dłuższej perspektywie czasu.