Nie dla psa kiełbasa, nie dla kota spyrka |
Co Polska jako państwo zyska na uczestnictwie w strefie euro, gdy na wszystkich polach odstajemy od gospodarki Niemiec, czy Francji?
Nie jestem przeciwnikiem wstąpienia do strefy euro i zawsze byłem zwolennikiem takiego rozwiązania, ale to, co stało się w Grecji ostudziło mój zapał do wstępowania do strefy euro.
W bliżej dającej się przewidzieć perspektywie czasowej nie dogonimy gospodarek czołowych państw Europy. Wstąpienie do euro ma tylko sens, gdy nasza gospodarka będzie tak samo silna, jak gospodarka Niemiec. Inaczej, będziemy tyle samo znaczyli w strefie euro, co dzisiaj znaczy Grecja. Grecja nigdy nie powinna się znaleźć się w strefie euro. Wstąpienie Grecji do eurozony zaszkodziło nie tylko Grecji, ale wszystkim państwom Unii Europejskiej.
Samo spełnienie formalnych kryteriów wstąpienia do strefy euro, to jest za mało. Strefa euro będzie miała tylko wtedy sens, gdy będzie to związek równoprawnych gospodarczo partnerów. Słaby gospodarczo partner nic nie ma do powiedzenia w strefie euro. Obecnie, będąc poza strefą euro znaczymy o wiele więcej, niż gdybyśmy w niej byli.
Co dzisiaj w strefie euro znaczy Grecja? Nic!
Własna waluta dla państwa to podstawa jego niezależności. Dlaczego USA nie chcą przyłączyć się do strefy euro. Dlaczego Brytyjczycy z taką pogardą wypowiadają się o euro? Może ktoś na to odpowie?
OdpowiedzUsuń