"Szczęśliwy jest ten, kto mając 20 szylingów dochodu tygodniowo wydaje 19 i pół, nieszczęśliwym zaś ten, kto pobiera 20 szylingów, a wydatki jego wynoszą 20 i pół."
Karol chciał wszystkich uszczęśliwić i mu nie wyszło! |
Pożyczkodawca i pożyczkobiorca mają ten sam cel. Obie strony chcą na tym zarobić, z tym, że bank jest w uprzywilejowanej pozycji, bo wie z góry ile na tym zarobi i potrafi swój zarobek skutecznie wyegzekwować. Pożyczkobiorca ma plan, jak w przyszłości zarobić na pożyczonych pieniądzach. Nie zawsze to jest takie łatwe i oczywiste.
Czy w związku z tym nie pożyczać? Wprost przeciwnie. Pożyczać i brać kredyty, ale robić to rozsądnie i zawsze należy mieć plan awaryjny, aby móc z jak najmniejszymi stratami wycofać się z nieroztropnych pomysłów, gdy tak okaże się w przyszłości. Na całe szczęście zdecydowanie więcej jest tych, którzy "mając 20 szylingów dochodu tygodniowo wydaje 19 i pół". ... a może się mylę?
Teraz bez pożyczki to za bardzo się nic nie zrobi a nie każda człowiek w dzisiejszych czasach oszczędza.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze rok temu byłem zadłużony i nie oszczędzałem. Teraz mam dużo oszczędności, dzięki pożyczce pozabankowiej, która w sumie uratowała mi życie. Znalazłem taką w Internecie, przeczytałem wszystkie informacje, żeby nie wyszło gorzej niż było. Nie żałuje tej decyzji, bo teraz jestem w dobrej sytuacji finansowej.
OdpowiedzUsuń