Kryzys? Jaki Kryzys! |
Słowo kryzys robi oszałamiająca furorę w prasie, telewizji, Internecie. Gdziekolwiek nie zajrzeć, zewsząd atakuje nas kryzys. Wielu z nas to denerwuje i irytuje. Jaki cel przyświeca tym publicystom i ekonomistom, którym (prawie) wszystko kojarzy się z kryzysem?
Oto jedno ze stwierdzeń, które znalazłem spośród wielu podobnych (wybór całkowicie przypadkowy):
"Rosnące ceny, widmo utraty pracy spowodowały, że Polacy kupują mniej i coraz bardziej zaciskają pasa"Gdy nie było kryzysu to nad Polakami nie wisiało widmo utraty pracy? Upadała przecież cała gospodarka planowa i zlikwidowano większość państwowych firm. To dopiero można by podciągnąć pod kryzys, a odtrąbiono wielki sukces! Czy większość polskiego społeczeństwa nie żyje od 1989 roku zaciskając pasa i wydaje wszystko co zarobi ... a wielu zadłuża się po uszy.
I kolejne zdanie z tego samego artykułu:
"Kupujemy, np. mniejsze i bardziej ekonomiczne samochody, ograniczamy wyjazdy weekendowe z rodziną, a coraz więcej osób przesiada się z drogich w utrzymaniu aut do autobusów i kolei. Świadczy o tym szybko rosnąca liczba sprzedawanych biletów komunikacji miejskiej."
W okresie prosperity lat 90. większość z nas kupowała gruchoty sprowadzane, w większości z Niemiec i w wielu przypadkach był to nasz pierwszy samochód. Ale dzisiaj apetyty wzrosły i nie wystarczy nowy samochód. Musi być jeszcze duży, jak ciężarówka. Gdy ktoś kupuje mały i ekonomiczny samochód, to jest powód do wstydu? I to jest kryzys? ... Sprawa komunikacji miejskiej. To, że przesiadamy się do komunikacji miejskiej nie ma nic wspólnego z kryzysem. Sam coraz częściej poruszam się po Warszawie komunikacją miejską, a zostawiam samochód na parkingu i nie ma to nic wspólnego z kryzysem i oszczędzaniem. Może trochę więcej czasu muszę poświęcić na załatwianie spraw, ale nie mam problemów z parkowaniem, a koszty transportu są porównywalne.
Myślę, że Prezes NBP Marek Belka najtrafniej określił stan w jakiej znajduje się nasza gospodarka: "...W Polsce nie ma kryzysu. Jest osłabienie koniunktury..."
... zachowaj spokój i rób swoje
Kryzys jest bardzo wygodnym narzędziem manipulacji tym co normalnie niezmienne jak wydatki państwowe, podnoszenie cen, wymuszanie cięższej słabo płatnej pracy, masowe zwolnienia bez wypłat itp. Na słowie kryzys korzysta kapitalizm i jest on rzeczą, której nie tak łatwo sprawdzić.
OdpowiedzUsuń