facebook

Social Icons

twitterfacebookgoogle plusrss feedemail

czwartek, 30 stycznia 2014

Nękający biznes. Po co oni to robią?

Od dłuższego czasu większość rozmów przychodzących na mój stacjonarny telefon to akwizycja towarów i usług. Telefon komórkowy pozbawiony był, jak dotąd, tych "przyjemności", ale od niedawna zaczyna to się zmieniać. 

Na początku wysłuchiwałem co ma do powiedzenia telefonujący i grzecznie, acz stanowczo dziękowałem za złożone mi oferty ... ubezpieczenia, przejścia do innego operatora telefonicznego, zakupu pierzyny z piór pelikana czy zaproszenia na pokaz cudownej prezentacji czegoś tam

Rozmowy akwizycyjne i reklamowe nie są łatwe, bo trudno je grzecznie zakończyć. 

Akwizytor z jednej strony robi wszystko, aby rozmowa nie wyglądała na wciskanie niepotrzebnego kitu ... tzn towaru, a z drugiej strony stosuje rożne tricki, aby przedłużyć rozmowę do magicznych 30 sekund. Podobno po 30 sekundach rośnie prawdopodobieństwo, że rozmowę uda się przedłużyć i w efekcie wcisnąć towar klientowi. 

Niestety, ale efekt takich praktyk zaczyna być dla wielu osób lekko wkurzający. Nie dosyć, że takich telefonów jest kilka dziennie, to coraz trudniej je przerwać. Zwykle jesteśmy atakowani stekiem słów mówionym na jednym wydechu w które trudno się wciąć z odpowiedzią. Stosowane są też różne tricki, które wiele osób mogą zmylić. Powoływanie się na jedną firmą, a próba sprzedaży przez inną to już "norma".

Problem z tymi rozmowami jest jeszcze taki, że w żaden sposób nie można tego zatrzymać. Jedyna skuteczna metoda to wyciągnięciem wtyczki z gniazdka lub rezygnacja z telefonu. Próby interwencji u operatora są bezskuteczne. Podobni nic nie mogą zrobić, albo są w ten biznes umoczeni po uszy?

W sumie szkoda mi tylko ludzi, którzy przyjmują pracę telefonicznych akwizytorów i muszą wysłuchiwać nieraz bardzo, ale to bardzo przykrych słów ze strony osoby, która nie prosiła o tego rodzaju telefon. Osobiście jeszcze nie doprowadzono mnie do staniu wrzenia, ale kilku moich znajomych ...

Business as usual? Dziękuję za taki biznes!

5 komentarze:

  1. Ot, rozłączyć się, po co od razu wtyczkę z gniazdka? Ja tam nie czekam na oddech akwizytatora :D komórkowe też męczą, nie tylko stacjonarne.

    OdpowiedzUsuń
  2. tego właśnie szukałam dla mnie to cos nowego oby tak dalej!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wystarczy po prostu nie odbierać jeśli nie chcemy. Ja tak zawsze robię :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super wpis. Pozdrawiam i czekam na więcej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Napisane w fajnym języku polecam!

    OdpowiedzUsuń

zapraszam do komentowania i wyrażania własnych opinii