facebook

Social Icons

twitterfacebookgoogle plusrss feedemail

sobota, 5 maja 2012

Japonia wyłączyła wszystkie swoje reaktory atomowe

Po wycieku radioaktywnym w elektrowni atomowej Fukuszima w marcu 2011 roku Japonia rozpoczęła wyłączanie swoich reaktorów atomowych. Teraz wyłączony został ostatni z 54 działających w tym kraju reaktorów atomowych. Wyłączenie jest bezterminowe i można z dużym prawdopodobieństwem prognozować, że Japonia zakończy swój pokojowy eksperyment atomowy na zawsze.

Energetyka atomowa, jak pokazała katastrofa w Fukuszimie nie jest rozwiązaniem bezpiecznym. Zapewnienia fachowców z branży, że przy zachowaniu wszystkich procedur produkcja energii z atomu jest bezpieczna okazały się nie uzasadnione. W przypadku katastrofy takiej jak w Fukuszimie technologia, którą obecnie dysponujemy nie jest w stanie przeciwdziałać skutkom awarii związanych z wyciekiem substancji radioaktywnych. Japonia jest totalnie bezradna i nie jest w stanie przywrócić do normalnego funkcjonowania terenów wokół elektrowni w Fukuszimie. Takie sytuacje mogą się powtórzyć i w innych miejscach. Dopóki technologia, którą dysponuje ludzkość nie będzie w stanie w sposób skuteczny eliminować skutków promieniowania i utylizować odpady promieniotwórcze (... a nie chować ich pod ziemią, jak to obecnie jest robione ...) to wszystkie elektrownie, które obecnie działają i będą w przyszłości zbudowane stanowić będą potencjalne zagrożenie.

Lobby atomowe jest bardzo silne i ma do dyspozycji olbrzymia rzeszę naukowców. Oczywiście bagatelizują oni problemy, a uwypuklają korzyści. Obecnie uwagę opinii publicznej kieruje się na reaktory czwartej generacji.  Są to urządzenia oparte na innowacyjnych rozwiązaniach i w związku z tym dużo bardziej bezpieczne (tak twierdzą zainteresowani ich budową). To pozytywna informacja, ale czy ta innowacyjna technologia poradzi sobie z wyciekiem radioaktywnym ? Odpowiedź jest chyba jasna, że nie poradzi sobie ani z odpadami, ani ze skutkami potencjalnego wycieku.

Może w pierwszej kolejności warto przywrócić do życia tereny wokół Czernobyla. Jakoś nie słychać, aby powstała innowacyjna technologia, która rozwiąże ten problem.

Wiceprezes Wojciech Ostrowski (PGE) poinformował na początku br., że PGE planuje ogłoszenie przetargu na wykonawcę elektrowni jądrowej w ciągu dwóch miesięcy. Jestem zaniepokojony faktem, że bez żadnych konsultacji społecznych  próbuje się przywrócić program budowy elektrowni atomowej w Polsce. Może jeszcze w oparciu o przestarzałe technologie francuskie ?

Tak się złożyło, ze przez

3 komentarze:

  1. Żałosne jak ostatnia strona "ekologów", przecież w Polsce takie tsunami raz w tygodniu występuje..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu nie chodzi o katastrofy, które mogą lub tez nie wydarzyć się w naszym pięknym kraju, tylko o fakt, że uboczne skutki promieniowania nie są w obecnym stanie wiedzy technicznej do opanowania ... i tylko tyle. Strefa wokół Czernobyla nadal jest zamknięta. Dlaczego nie zutylizowano promieniowanie wokół Czarnobyla ? Odpowiedź jest prosta: "Bo nikt tego nie potrafi zrobić bo technologi nie ma i bardzo długo nie będzie". Japończycy zamknęli elektrownie nie ze strachu przed ekologami.

      Usuń
  2. TomekRomekiAtomek14 maja 2012 18:20

    Kapliczka antyatomowa w Gąskach http://www.gk24.pl/apps/pbcs.dll/tngallery?Site=GG&Date=20120513&Category=GALERIA&ArtNo=513009998&Ref=PH ... a na wykopie podchwycono ten temat i większość komentarzy ogranicza się do obrażania innych i wyzywania od ciemnoty. Najbardziej rozbawiła mnie informacja o reaktorze badawczym, który mamy w Polsce od czasów wczesnego PRL w Świerku, jako dowód ... właśnie na co ?

    Reaktor atomowy to nie jest rozwiązanie dobre, głównie ze względu na odpady z którymi tak naprawdę nie wiadomo co robić i ukrywa się je głównie głęboko pod ziemią.

    Ale jak tak wszyscy chcą być nowocześni cokolwiek to by znaczyło i pragną energii z atomu, to go będziemy ją mieli. Smacznego.

    OdpowiedzUsuń

zapraszam do komentowania i wyrażania własnych opinii