facebook

Social Icons

twitterfacebookgoogle plusrss feedemail

środa, 3 kwietnia 2013

NBP wystąpił w obronie dobrego imienia swojego Prezesa.


NBP od pewnego czasu wysyła do banków i ubezpieczycieli pisma z żądaniem usunięcia z materiałów reklamowych i stron internetowych tych instytucji sformułowania "podatek Belki". NBP twierdzi, że jest to niedopuszczalne sformułowanie. Jak nietrudno się domyśleć zapewne NBP chodzi o to, że takie sformułowanie godzi w dobre imię Marka Belki? Podobno NBP wysłał kilkaset takich wezwań i większość z tych instytucji stosuje się do żądania NBP.

Podatek Belki został wprowadzony pod koniec 2001 roku przez MF Marka Belkę. Jak wtedy opowiadano w mediach miał pomóc załatać dziurę budżetową i był wprowadzony tylko na pewien czas. 

Minęło już 12 lat od wprowadzenia podatku od zysków kapitałowych i nikt już nawet nie pamięta jak długo miał obowiązywać?

Czy rzeczywiście jest o co kruszyć kopie? Pomijając sam fakt powtórnego opodatkowania wcześniej opodatkowanych pieniędzy, co z moralnego punktu widzenia jest co najmniej dwuznaczne,to przecież ten podatek był najlepiej przygotowanym i wprowadzonym podatkiem w Polsce. W przypadku podatku Belki wszystko jest jasne. Czy Marek Belka nie powinien być raczej dumny z tego podatki. Przecież za 100 lat w podręcznikach z zakresu finansów nikt zapewne nie będzie pisał o obecnym Prezesie NBP. Podatek Belki pozostanie w nich na zawsze, a tak nikt w przyszłości nie dowie się kim był Marek Belka.

Nie jest jasne, czy jest to inicjatywa nadgorliwych urzędników NBP, czy też sugerował ją sam Marek Belka? Wcale bym się nie zdziwił, gdyby okazało się, że Prezes nic o tym nie wie? Panie Prezesie! Nie ma się czego wstydzić.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

zapraszam do komentowania i wyrażania własnych opinii