Teraz już przynajmniej wiemy, że w biznesie wszystko chwyty dozwolone. Państwo, które stoi na straży porządku to nie jest już taki pewnik, jak było dotąd. Państwo może wszystko podciągnąć pod sytuacje nadzwyczajne i nałożyć na obywateli dowolną kontrybucję. Rozumiem, że gdyby była wojna, to wszyscy muszą bronić niepodległości i państwo ma prawo podejmować nadzwyczajne działania. Na Cyprze nie ma wojny i na takową się nie zanosi. Cypr został doprowadzony do bankructwa przez te same władze, które dzisiaj nakładają na obywateli kontrybucję. Może nie są to ci sami ludzie, ale przecież jest ciągłość władzy.
Cypr wprowadzając 10% CIT wiedział, że przyciągnie do siebie pieniądze z różnych źródeł. Do krachu finansowego na Cyprze doprowadziły przecież banki, które inwestując głównie w Grecji, popełniły fatalny błąd. I za ten błąd mają płacić obywatele? Niektórzy ekonomiści zwracają uwagę, że opodatkowanie oszczędności może zachwiać zaufaniem do europejskiego systemu bankowego. Kto dzisiaj ma zaufanie do tego systemu? Raczej obywatele nie mają wyjścia, bo gdzie pójdą ze swoimi oszczędnościami. Rządzący skutecznie wyrugowali z rynku wszelkie alternatywy dla oszczędzających. Kontrybucja nałożona na oszczędzających to nie jest ratowanie Cypru. To sposób na ratowanie systemu bankowego i miliardowych oszczędności oligarchów.
Polskie przedsiębiorstwa, których na Cyprze zarejestrowanych jest około 5 tysięcy zainwestowały tam 400 mln euro. To jest nic w stosunku do całości zagrożonych depozytów!
Jaki przekaz dla społeczeństw płynie z pomysłu unijno-cypryjskiego?
Nie warto pracować?
Nie warto oszczędzać?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dochodzę do wniosku, że we współczesnym świecie nie ma nic pewnego... A przecież istnieje powiedzonko pewne jak w banku... Chyba jednak utraci na wiarygodności... szkoda, że jak zwykle ucierpią na tym obywatele i nierzadko oszczędności, które zbierali przez lata.
OdpowiedzUsuńBardzo słuszna konstatacja. Bankierzy nadal mają się dobrze, a teraz za pośrednictwem polityków rozpoczęła się próba okradania oszczędzających ... bo banki przecież muszą być uratowane. Dlaczego muszą być uratowane?
Usuń