Zwykle w latach kryzysowych firm ubywa na rynku, a w Polsce jest na odwrót. Wszyscy ekonomiści opowiadają tylko o kryzysie i prześcigają się w snuciu coraz to bardziej katastroficznych scenariuszy dla Polski. Firmy powinny więc upadać, zawieszać i likwidować działalność ... a jest inaczej.
Zgodnie z tym, co można wyczytać z rejestrów KRS, to w 2012 roku zarejestrowano w Polsce 31.000 podmiotów gospodarczych, w tym 29.300 to nowe przedsiębiorstwa. Wzrost ilości nowych przedsiębiorstw w 2012 roku w stosunku do poprzedniego roku kształtuje się na poziomie aż 26%. W 2012 roku zbankrutowało 35 razy mniej firm, niż rok wcześniej. Te dane podał kilka dni temu "Puls Biznesu".
To jak w końcu jest z tym kryzysem w Polsce? Czy ktoś w Polsce zna się na gospodarce, bo wszystkie telewizyjno-radiowo-blogowe autorytety ekonomiczne ciągle mówią o kryzysie i wieszczą, ze 2013 rok będzie najgorszym rokiem dla polskiej gospodarki od 2008 roku.
Zapewne jakiś autorytet ekonomiczno-socjologiczny wyjaśni nam ten wkrótce ten fenomen. Wydaje mi się jednak, że Polacy przestali słuchać i kierować się wskazówkami autorytetów telewizyjnych, a wzięli sprawy w swoje ręce. I bardzo dobrze. Należy się z takiego stanu rzeczy bardzo cieszyć ... ale te nowe firmy, to zapewne w większości tzw. jednoosobowa działalność gospodarcza, bo jednoosobowymi firmami Polska stoi. Jednak w pojedynkę, to potęgi gospodarczej z Polski nie zrobimy. Przede wszystkim potrzebne nam są firmy innowacyjne, a takich u nas niewiele.
Więc już nie wiem, czy cieszyć się bardzo, czy tylko trochę?
Wypychanie z etatu na rzecz działalności gospodarczej też może mieć na to wpływ. Nie mówiąc o bezrobotnych którzy za ostatnie pieniądze (lub dotacje) zakładają działalność, bo normalnej pracy nie mogą znaleźć
OdpowiedzUsuńHossa od czerwca 2012 trwa, giełda o pół roku wyprzedza fakty, także niech gadają a my róbmy swoje - liczmy zyski z kupionych wcześniej akcji/ huberton
OdpowiedzUsuńTo są firmy 'krzaki'. Zakłada i kasuje dotacje z unii i po roku likwiduje działalność.
OdpowiedzUsuńPolacy to przedsiębiorczy naród.:)
OdpowiedzUsuńStatystyki o tym, ile firm się otwarło, nie mają znaczenia. Wiele z nich powstało przez dofinansowania, ale nie przetrwają nawet dwóch lat. Według mnie liczą się dane o firmach, które utrzymują się co najmniej 5 lat na rynku.
OdpowiedzUsuńCzy są dostępne statystyki nt. nowo otwartych firm w ostatnich latach? Czy tendencja się utrzymuje, czy może to był tylko chwilowy wzrost?
OdpowiedzUsuńJa też właśnie wpisuję się w te statystyki:) I jestem z tego dumna, bo muszę przyznać, że bardzo bałam się założenia swojej działalności. Cały ten proces wydawał mi się bardzo skomplikowany, np. jakie dokumenty do założenia działalności gospodarczej? Cały czas miałam wrażenie, że czegoś mi brakuje. Ale na szczęście mam to już za sobą i powoli rozkręcam swoją małą firemkę:)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak teraz się przedstawiają tabelki. Coraz więcej osób rzeczywiście ryzykuje i zaczyna pracować na własny rachunek. I w większości przypadków się to sprawdza.
OdpowiedzUsuńDobry wpis!
OdpowiedzUsuń