facebook

Social Icons

twitterfacebookgoogle plusrss feedemail

piątek, 5 października 2012

Google Wallet czyli paywall od Google.

Google Wallet
czy dla wybranych
nastanie czas żniw ?

Treści publikowane w Internecie to w wielu przypadkach wartościowe prace. Gdy tego rodzaju treści są dziełem tworzonym na zamówienie właścicieli portali internetowych, to sprawa ma już wymiar biznesowy. Właściciel portalu płaci za treść i oczekuje, że zarobi na publikacji treści w Internecie. W przypadku większych i masowo odwiedzanych portali przychody ich właścicieli pochodzą przede wszystkim z reklam. Im więcej reklam i osób odwiedzających, tym przychody większe.

Część właścicieli portali doszła jednak do wniosku, że można też zarobić na udostępnieniu samej treści. Tego rodzaju rozwiązania działają już od wielu lat. W sieci funkcjonuje wiele portali, które udostępniają treść za pieniądze. Najbardziej popularne są portale udostępniające zdjęcia za opłatą. Od pewnego czasu również część tekstów udostępniana jest za pieniądze. Prym w tym wiodą portale gazet i czasopism. W Polsce działa system Piano Media, w ramach którego za opłatą udostępniane są treści z 42 portali internetowych. Otwierając na przykład strony portalu gwizdek24 bardzo szybko natrafimy na następującą informację:
"Dostęp do naszych tekstów premium w serwisie Gwizdek24.pl kosztuje 19,90 zł miesięcznie. W tej cenie są najlepsze artykuły z 42 portali. Korzystaj z systemu piano."
Czy ten sposób na powiększanie przychodów będzie obejmował coraz większe obszary polskiego Internetu. Obawiam się, że tak, bo na tym polu pojawiło się Google. Google rozpoczęło testy z systemem rozpowszechniania płatnej treści Google Wallet. Cena waha się od 25 do 99 centów za stronę. Do systemu może przystąpić każdy, kto rozpowszechnia treści w Internecie. Obecnie praktyczne funkcjonowanie Google Wallet można zobaczyć między innymi na stronie Oxford University Press. Treść w ramach Google Wallet można wykupić za pomocą karty kredytowej. 

Czy zakres blokowanej treści za pośrednictwem paywalli będzie coraz większy? Czy na pocieszenie pozostanie tylko wikipedia i blogi? To już zależny od czytelników.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

zapraszam do komentowania i wyrażania własnych opinii