facebook

Social Icons

twitterfacebookgoogle plusrss feedemail

piątek, 31 stycznia 2014

Podatki w Polsce ... są jednymi z najniższych w Europie!

MF Mateusz Szczurek w wywiadzie udzielonym Polskiemu Radiu powiedział, że obciążenia podatkowe w Polsce są jednymi z najniższych w Europie. Zdaniem MF "nie mamy się czego wstydzić" Jednak, jak przyznał sam minister, podatki w Polsce są skomplikowanie. I właśnie w tym problem. Nawet nie w skomplikowaniu podatków Pani Ministrze tkwi problem, ale w ciągłym majstrowaniu przy nich.

Oczywiście ta wypowiedź MF ma drugie dno. Rząd szuka pieniędzy i jak zawsze sięgnie do kieszeni obywateli. Rząd chce zwiększyć podatki o około 24 mld zł, co przełoży się na wyciągniecie z kieszeni każdego obywatela 600 złotych. 

Jak to zrobią? Przede wszystkim rozszerzone zostanie spectrum czynności cywilno-prawnych, które obciążane będą 2% podatkiem (m.in o pożyczki odnawialne, które udzielane są przedsiębiorcom). Również rozszerzona zostanie skala stosowania podatku od nieruchomości. Nie jest jeszcze pewne jak będzie wyglądało ozusowanie tzw umów śmieciowych, ale to niemal pewna kolejna pozycja. Niebagatelny "uzysk" przyniesie likwidacja ulgi internetowej i likwidacja zwrotu VAT za materiały budowlane. Obłożone podatkiem CIT spółek komandytowo-akcyjnych to następna pozycja w ramach "zbiórki" do budżetu.

Wychodzi więc na to, że wypowiedź MF to czysty piar, który ma przykryć, lub jak kto woli wytłumaczyć zwiększanie obciążeń podatkowych w Polsce.

"Podatki w Polsce ... są jednymi z najniższych w Europie!" ... bitte lachen.

czwartek, 30 stycznia 2014

Nękający biznes. Po co oni to robią?

Od dłuższego czasu większość rozmów przychodzących na mój stacjonarny telefon to akwizycja towarów i usług. Telefon komórkowy pozbawiony był, jak dotąd, tych "przyjemności", ale od niedawna zaczyna to się zmieniać. 

Na początku wysłuchiwałem co ma do powiedzenia telefonujący i grzecznie, acz stanowczo dziękowałem za złożone mi oferty ... ubezpieczenia, przejścia do innego operatora telefonicznego, zakupu pierzyny z piór pelikana czy zaproszenia na pokaz cudownej prezentacji czegoś tam

Rozmowy akwizycyjne i reklamowe nie są łatwe, bo trudno je grzecznie zakończyć. 

Akwizytor z jednej strony robi wszystko, aby rozmowa nie wyglądała na wciskanie niepotrzebnego kitu ... tzn towaru, a z drugiej strony stosuje rożne tricki, aby przedłużyć rozmowę do magicznych 30 sekund. Podobno po 30 sekundach rośnie prawdopodobieństwo, że rozmowę uda się przedłużyć i w efekcie wcisnąć towar klientowi. 

Niestety, ale efekt takich praktyk zaczyna być dla wielu osób lekko wkurzający. Nie dosyć, że takich telefonów jest kilka dziennie, to coraz trudniej je przerwać. Zwykle jesteśmy atakowani stekiem słów mówionym na jednym wydechu w które trudno się wciąć z odpowiedzią. Stosowane są też różne tricki, które wiele osób mogą zmylić. Powoływanie się na jedną firmą, a próba sprzedaży przez inną to już "norma".

Problem z tymi rozmowami jest jeszcze taki, że w żaden sposób nie można tego zatrzymać. Jedyna skuteczna metoda to wyciągnięciem wtyczki z gniazdka lub rezygnacja z telefonu. Próby interwencji u operatora są bezskuteczne. Podobni nic nie mogą zrobić, albo są w ten biznes umoczeni po uszy?

W sumie szkoda mi tylko ludzi, którzy przyjmują pracę telefonicznych akwizytorów i muszą wysłuchiwać nieraz bardzo, ale to bardzo przykrych słów ze strony osoby, która nie prosiła o tego rodzaju telefon. Osobiście jeszcze nie doprowadzono mnie do staniu wrzenia, ale kilku moich znajomych ...

Business as usual? Dziękuję za taki biznes!

środa, 29 stycznia 2014

Dlaczego Prezydent wciąż nie skierował ustawy o OFE do Trybunału?

Pod koniec grudnia 2013 roku zostaliśmy poinformowani przez Pana Prezydenta, że podpisał ustawę o zmianach w OFE i skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. Mówił o tym w wywiadzie telewizyjnym udzielonym TVN24 w dniu 15 stycznia. Chyba, że się przesłyszałem?

Jak doniósł niedawno Puls Biznesu stosowny wniosek z Kancelarii Prezydenta RP nie wpłynął do Trybunału Konstytucyjnego. 

Co prawda Prezydenta nie obliguje w tej sprawie żaden konkretny termin, ale jest to co najmniej zastanawiające w kontekście wcześniejszych wypowiedzi.

Dlaczego Prezydent wciąż nie skierował ustawy o OFE do Trybunału? Dobre pytanie. Gorzej z wiarygodną odpowiedzią.


Inwestowanie przez System Emerytalny w Dług Obligacyjny własnego Państwa do niczego dobrego nie mogło doprowadzić, więc może nie ma się czemu dziwić.

wtorek, 28 stycznia 2014

Podatek od emerytur i rent

Zapewne pewna część czytelników, gdy zobaczy powyższy tytuł pomyśli ... nowy podatek od emerytur i rent? Już wszystkich uspakajam. Nie grozi nam nowy podatek, bo podatek od emerytur i rent obowiązuje w Polsce od lat . Takiego skrótu myślowego użyłem w odniesieniu do podatku dochodowego. Dlaczego od emerytur i rent? To adekwatna nazwa dla tego podatku.  Przecież ponad połowa podatku dochodowego pobierana jest z rent i emerytur.

Kolejna część podatku dochodowego, który płaci pracująca sfera budżetowa, to też przekładanie tych samych pieniędzy z jednej szuflady do drugiej. Przecież pensje nauczyciela czy wojskowego są wypłacane z podatków od którego jest obliczany podatek dochodowy.
 
Jest jednak druga strona podatku dochodowego, która nie jest przelewaniem pieniędzy z pustego w próżne. To koszty pobieranie i redystrybucji podatku i koszty obciążenia administracji publicznej  niefiskalnymi zadaniami.

Jakie są faktyczne przychody państwa z tytułu podatku dochodowego? Dobre pytanie!  Oczywiście znane są różne cząstkowe informacje na ten temat, ale o opracowanie jednolitej analizy, która pokazywałaby prawdziwy obraz podatku dochodowego nikt, jak dotąd, nie pokusił się.

piątek, 24 stycznia 2014

Allegro. Nigeryjski przekręt z duńsko rumuńskimi wątkami

"Biznesmeni", którzy inwestują cały swój intelektualny potencjał w naiwność ludzką nie próżnują. Kolejna biznesowa odsłona pochodzi tym razem prawdopodobnie z Rumunii lub z Danii, ale nie mam w tym względzie stu procentowej pewności. 

Do użytkowników allegro rozsyłany jest email z informacją, że właśnie otrzymano wpłatę i uprzejmie prosi się o przysłanie adresu na który ma być dostarczony telewizor. Wystarczy tylko kliknąć w link. Właśnie problem w tym gdzie wiedzie link i co nam "ciekawego dostarczy".
Link prowadzi do http://2ns.ro/A***. Nazwa aukcji i nazwa sprzedającego podane w tym e-mailu są prawdziwe, z tym, że w rzeczywistości to inny sprzedawca oferował przedmiot wskazany w tym e-mailu.  Gdy otrzymacie tego rodzaju e-mail to w pierwszej kolejności należy sprawdzić gdzie prowadzi link ... a poza tym to przecież nie kupiłem tego telewizora, więc i nie zapłaciłem ... to dlaczego miałbym podawać adres do wysyłki? Tylko, czy każdy tak pomyśli?

wtorek, 21 stycznia 2014

Licznik Balcerowicza rozwija się i rozkręca

Licznik Balcerowicza nie tylko wpisał się w śródmiejską panoramę Warszawy, ale coraz bardziej rozwija się i rozkręca. Gdy ostatnio pisałem o liczniku Balcerowicza, a było to w 31 grudnia 2012 roku, to jawny dług publiczny Polski wynosił 840 mld zł, a dług przypadający na jednego mieszkańca miał wartość 22.612 zł.

Od tego czasu prezentacja danych uległa pewnym modyfikacjom. 30 września 2013 roku zmieniono sposób wyliczania jawnego długu publicznego wyświetlanego przez licznik. Obecnie licznik wyświetla dług publiczny obliczany według metodologii ESA95 (uwzględnia zadłużenie Krajowego Funduszu Drogowego)

Od ostatniej blogowej prezentacji czyli po roku dług publiczny wzrósł do 956 mld zł, a dług przypadający na jednego mieszkańca Polski wynosi obecnie 25.734 zł. Dług publiczny jako procent PKB ma wartość 58,5%.

Jeszcze rok temu licznik pokazywał tylko wartość oficjalnego długu publicznego Polski. Od października 2013 roku licznik pokazuje także ukryty dług publiczny. Zdaniem Leszka Balcerowicza rząd ukrywa dług Polski. Chodzi głównie o nieuwzględnianie zobowiązań ZUS w stosunku do obecnych i przyszłych emerytów. W 2013 roku Parlament Europejski zobowiązał państwa członkowskie UE do publikowania szacunków długu ukrytego (metodologia rachunków narodowych ESA 2010). Obowiązek takich publikacji wejdzie w życie od 2017 roku.

Pokazywana przez licznik Balcerowicza wartość ukrytego długu Polski wynosi 3.064 mld zł, co przekłada się na dług przypadający na jednego mieszkańca Polski w wysokości 82.415 zł. Ukryty dług publiczny jako procent PKB ma obecnie wartość 190,2%. 
Aktualne odczyty pochodzą z 17 stycznia 2014 roku.

Licznik Balcerowicza rozwija się i rozkręca coraz bardziej
Licznik Balcerowicza rozwija się i rozkręca coraz bardziej
Licznik Balcerowicza rozwija się i rozkręca coraz bardziej

sobota, 18 stycznia 2014

Przysłowiowa klamka zapadła, więc na efekty nie będzie trzeba długo czekać ...

W środę wszedł w życie zakaz reklamowania OFE. Do 31 lipca 2014 roku zabroniona jest reklama zawierająca informacje o OFE lub informacje sugerujące, że reklama odnosi się do OFE.

Co prawda były prezes Trybunału Konstytucyjnego Jerzy Stępień  powiedział dla PAP, że "Tutaj nie ma żadnych wątpliwości - to same  OFE, których dotyczy ten zakaz, nie mogą się wypowiadać. Nikomu natomiast nie można zamknąć ust, jeśli chodzi o debatę publiczną, a ta jeszcze się nie skończyła"
Piwo + kiełbasa (wyborcza)

Tego rodzaju praktyka zakazująca wypowiadania się na jakiś temat nigdy nie zdarzyła się w okresie III RP. Blokowanie Polakom dostępu do informacji zdarza się po raz pierwszy w polskiej debacie publicznej.

Sytuacja jest tym bardziej zdumiewająca, bo dotyczy działalności czysto biznesowej. 

Przejęcie środków zgromadzonych w OFE na subkonta w ZUS spowoduje obniżenie jawnego długu publicznego i znacznie obniży koszty obsługi tego długu. Jednak nie będzie to miało znaczenia dla ukrytego długu publicznego. 

Jak słusznie zauważył Jerzy Hausner "Obniżenie statystycznej relacji długu państwowego do PKB stworzy przestrzeń dla wzrostu zadłużenia w latach 2014-15. Wobec wypadnięcia OFE z rynku obligacji skarbowych nowe zadłużenie zostanie w przeważającej mierze objęte przez inwestorów zagranicznych". Jednak rzeczywiste makroekonomiczne skutki zmian w systemie emerytalnym pokaże przyszłość. Przysłowiowa klamka zapadła, więc na efekty nie będzie trzeba długo czekać ...

środa, 15 stycznia 2014

Zakaz palenia węglem w Polsce od 2020 roku ... i kto za to zapłaci?

http://openclipart.org/image/300px/svg_to_png/151915/oven_silhouette.png
Wiadomo, że Polska węglem stoi, ale niedługo zostanie to ukrócone w imię ekologicznych wartości. W wielu publikacjach można spotkać się ze stwierdzeniem, że  Polskę czeka węglowy armagedon. Nie jest to prawda. Zakłady przemysłowe, w tym w pierwszej kolejności elektrownie i elektrociepłownie, które zużywają ponad 50% wydobywanego w Polsce węgla, dalej będą to robić. Elektroenergetyka realizuje od wielu lat bardzo kosztowny program inwestycyjny mający na celu ograniczenie emisji CO2. 

Niestety takie inwestycje nie są realne w przypadku odbiorców indywidualnych. Dlatego do 2020 roku, zgodnie z dyrektywą unijną, wszyscy posiadacze pieców opalanych węglem muszą zaprzestać korzystania z nich. Szacuje się, że węglem kamiennym ogrzewanych jest około miliona domów w Polsce. Jest to w dalszym ciągu najtańsze paliwo (400-800 zł/tonę węgla). Koszty ogrzewania węglem są w granicach 60% kosztów opalania gazem ziemnym. W przypadku ogrzewania elektrycznego koszty są jeszcze większe ... koszt ogrzewania węglem to ca 20% kosztów ogrzewania elektrycznego!

W zamian za likwidację pieców węglowych rząd polski zobowiązuje się dopłacić do  instalacji ekologicznej tzn w większości przypadków do instalacji gazowej?. Żadne szczegółowe przepisy w tym względzie nie są na razie znane, ale wydaje się, że będzie to zadanie niezwykle kosztowne i wbrew pozorom skomplikowane technicznie. Ile państwo do tego biznesu dołoży? 10% wartości urządzeń i instalacji ... no może ze 20%.

Ponieważ alternatywą dla pieców węglowych są przede wszystkim piece gazowe i elektryczne, więc producenci tych urządzeń już zacierają ręce. Jednak z technicznego punktu widzenia to nie urządzenia będą problemem, a nie przystosowane budynki, które w większości nie posiadają odpowiedniej instalacji do odprowadzania spalin z pieców gazowych. Również instalacja wentylacyjna w tych budynkach nie została wykonana zgodnie z normami, które muszą być spełnione w przypadku instalacji pieców gazowych. 

Instalowanie pieców elektrycznych w Polsce wydaje się pomysłem absurdalnym ze względu na wysokie koszty energii elektrycznej. Ponadto stare obiekty nie posiadają odpowiedniej instalacji elektrycznej, a to kolejne olbrzymie koszty przekraczające wielokrotnie koszt urządzeń.

To jeszcze nie koniec problemów. Nie wystarczy przystosować sam obiekt. Jeszcze trzeba dostarczyć gaz do obiektu. Budowa nowych i przebudowa istniejących przyłączy gazowych, przebudowa rurociągów średniego ciśnienia to kolejne olbrzymie koszty. Czy czeka nas widok rozkopanych ulic i chodników w naszych miastach?

Unormowania prawne PE i RE w zakresie polityki ekologicznej i energetycznej w UE:
  • Dyrektywa 96/61 WE z 29.09.1996 (IPPC)
  • Dyrektywa 2001/80/WE z 23.10.2001 (LCP)
  • Dyrektywa 2001/81/WE z 23.10.2001 (NEC)
  • Dyrektywa 2002/91/EC z 16.12.2002 w sprawie jakości energetycznej budynków
  • Dyrektywa 2003/87/WE E EU ETS
  • PAKIET ENERGETYCZNO KLIMATYCZNY (12.2008) – redukcja emisji CO2 (3 x 20 % + 10 %)
  • Dyrektywa 2010/75/UE z dnia 24.11.2010 (IED) w sprawie emisji przemysłowych
  • Wdrożenie norm w zakresie emisji z małych źródeł – do 500 kW (TOPTEN)

wtorek, 14 stycznia 2014

Kolejna wersja nigeryjskiego przekrętu kierowana do użytkowników allegro

Jak wiadomo przekrętacze upodobali sobie użytkowników portalu allegro. Oto kolejna odsłona nigeryjskiego przekrętu. Tym razem rozsyłane są e-maile o następującej treści.
"Witaj,

Chcialbym miec zainteresowanie produktem na Allegro? ... ale nie mieli pisemny opis produktu do niego.
Chce kupic ten produkt: http://allegro.pl/dzial/elektronika


MDF Marketing & Service Ltd.
Dariusz Juretko"
Piszący nie zna języka polskiego i użył najprawdopodobniej translatora. Nie można jednak wykluczyć, że treść została specjalnie tak spreparowana, aby zachęcić do kliknięcia, bo z treści nie wynika o co chodzi ... a wiadomo, że ciekawość kusi!

Oto co ukrywa link http://allegro.pl/dzial/elektronika:
"<a
href="http://kle****inangen-xs.de/allegro/signZubehsamenueleaccieUTF8&amp;node569866signZube****hbrefsamenuelecieUTF8&amp;node569866signZubehbrefsam****enueleaccieUTF8&amp;node569866.html">http://allegro.pl/dzial/elektronika</a>"
Jak widać nie jest to link prowadzący do allegro. Trochę w nim pozmieniałem, bo nigdy nie wiadomo, czy ktoś zbyt ciekawski nie zapragnie dowiedzieć się co tam "rozdają". 

Gdy otrzymacie tego rodzaju e-mail to zanim klikniecie na link warto zobaczyć gdzie on nas zaprowadzi. Nie radzę klikać. Tam nic dobrego was nie spotka.

poniedziałek, 13 stycznia 2014

System godzinowy to przyszłość polskiego kapitalizmu.

Ostatnie zapowiedzi likwidacji umów śmieciowych można włożyć między bajki. Nawet, gdy wejdą w życie regulacje prawne nakazujące od każdej przepracowanej godziny odprowadzać składki na ZUS, to i tak od tego pracy, ani pieniędzy w portfelach pracobiorców nie przybędzie. 

Kapitalizm to brutalny system i nikt w tym systemie nie da drugiemu więcej niż musi. Oczywiście nie wszyscy w Polsce pracują w systemie kapitalistycznym. Z tego systemu wyłączona jest cała tzw. sfera budżetowa. Teraz marzeniem każdego (prawie) kto chce pracować jest albo wyjazd z Polski na tzw. Zachód (zwykle na zawsze) lub praca w budżetówce. Wszyscy nie załapią się do urzędów, bo nie każdy ma odpowiednie wykształcenie, predyspozycje, możliwości i jakby to fatalnie nie brzmiało znajomości.


Ponieważ Polska stała się krajem taniej siły roboczej i nic w tym względzie nie zmieni się w ciągu najbliższych 20 lat, więc co pozostaje tej większości, która nie opuści naszej kochanej Ojczyzny i nie dostanie posady państwowej.

Odpowiedź jest banalna. Blisko milion osób pracuje w Polsce w systemie płacy godzinowej. Ich pensje w zdecydowanej większości są poniżej minimum socjalnego. Jednak dla polskiego kapitalisty to wymarzony system i coraz chętniej zatrudnia Polaków w systemie płacy godzinowej. Dzięki temu udaje się obejść przepisy o płacy minimalnej. System godzinowy jest tak bardzo atrakcyjny dla polskiego kapitalisty, bo nie obowiązuje żadna stawka minimalna. Więc nie tak trudno natrafić na propozycje płacy poniżej 5 zł/godzinę pracy czyli poniżej 1000 zł/miesiąc.

System płacy godzinowej nie jest żadnym odkryciem. Na tzw. Zachodzie płaca godzinowa obowiązuje od zawsze, z tym, że nikt tam jeszcze nie wpadł na pomysł płacenia 1 EUR/60 minut pracy. 

Reasumując można stwierdzić, że system płacy godzinowej to przyszłość polskiego kapitalizmu. Nie należy w tym stwierdzeniu doszukiwać się drugiego dna. Tak po prostu będzie.