facebook

Social Icons

twitterfacebookgoogle plusrss feedemail

czwartek, 13 września 2012

Kosmiczny biznes za 140 milionów USD rocznie

Polska w ESA. Czy Polska ma realne szanse na
na włączenie się w podbój kosmosu?
Polska po wielu latach wahań przystąpiła do Europejskiej Agencji Kosmicznej. Składka roczna za zaszczyt bycia członkiem tej ekskluzywnej organizacji to około 140 milionów dolarów rocznie. Dzięki członkostwu w agencji polskie firmy high-tech i instytuty badawcze mogą liczyć na kontrakty i środki na badania. Według słów wicepremier Waldemara Pawlaka właśnie w ten sposób do 90% składki członkowskiej może wrócić do polskich firm i instytutów.

Siedziba Europejskiej Agencji Kosmicznej (ang. European Space Agency, ESA) znajduje się w Paryżu. ESA zatrudnia blisko 2000 osób, a jej budżet w tym roku to 4 miliardy euro. Agencja prowadzi kilka instytutów badawczych i ośrodków szkoleniowych, które rozmieszczone są w różnych państwach Europy Zachodniej. Z państw Europy Wschodniej do ESA należą tylko Czechy i Rumunia.

Podstawowym celem ESA jest stworzenie floty rakiet nośnych wszystkich typów. Obecnie agencja dysponuje trzema typami rakiet:
  • Ariane 5 – produkcji CNES (Francuską Agencję Kosmiczną). 
  • Sojuz STB – produkcji rosyjskiej 
  • Vega – wyprodukowana przez ESA 
Czy ten biznes Polsce się opłaci? Trudno jednoznacznie na to odpowiedzieć. Polscy naukowcy dostarczyli już sporo elementów, które stanowiły wyposażenie rożnych rakiet, Były to jednak głównie instrumenty badawcze. Wydaje się, że udział Polski będzie raczej tylko finansowy. Podbój kosmosu kosztuje i włączenie się w ten biznes jest opłacalny dla całej społeczności Ziemi. Czy Polska będzie miała w przyszłości z tego profity? To już w dużej części zależy od naszych przedsiębiorców i naukowców.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

zapraszam do komentowania i wyrażania własnych opinii