facebook

Social Icons

twitterfacebookgoogle plusrss feedemail

piątek, 31 grudnia 2010

Liberalizm inaczej czyli 15 - 15 - 15 to to samo co 25 - 25 -25

Miało być 15-15-15, a będzie 25-25-25. To jest nowy liberalny program dla polskiej gospodarki czyli liberalizm inaczej? Podwyżki podatków i wszelkiego rodzaju opłat ! Cóż się takiego wydarzyło, że partia, która zawsze podkreślała swoje liberalne pochodzenie zaprzecza swoim ideałom. Czy gospodarcza liberalna doktryna obowiązuje tylko w okresie boomu gospodarczego ? Czy kryzysem można wszystko wytłumaczyć ? Czy w ogóle mamy jakikolwiek kryzys, czy tylko wychodzą na jaw oszustwa, które ktoś popełnił, a kto inny ma za nie zapłacić (patrz np Grecja).

środa, 22 grudnia 2010

Kredyt w walutach obcych tylko dla zamożnych

Kredyty hipoteczne (ale nie tylko) w walutach obcych (tzn głównie w CHF) wzięło w Polsce bardzo wiele osób. Według szacunków NBP wartość tych kredytów przekracza kwotę 200 mld zł. Nie każdy kredytobiorca zastanawiał się jakie to będzie miało dla niego reperkusje w przyszłości, gdy będzie musiał raty wraz z odsetkami spłacać w innej walucie . Obecnie mamy kolejną falę wzrostu wartości franka szwajcarskiego, który w stosunku do złotówki zbliżył się do swojej maksymalnej wartości. Oznacza to, że osoba, która zaciągnęła kredyt w okresie najniższego notowania franka szwajcarskiego o wartość równoważnej w złotych np. 300.000 zł, będzie teraz musiała spłacić prawie 500.000 zł. Co to oznacza dla tych, którzy przeszacowali swoje dochody łatwo się domyśleć. Wniosek z tego jest jeden, że nie należy zbytnio ufać doradcom finansowym, a należy kierować się jedną żelazną zasadą:
Jeżeli prognozujemy, że nasze dochody wystarczają na spłatę rat i odsetek w taki sposób, że po ich spłacie nie będziemy dysponowali już zbyt dużymi rezerwami finansowymi, to nie należy zaciągać kredytów w walutach obcych. Jeżeli natomiast spłata rat i odsetek nie pochłania naszych całych środków finansowych i posiadamy możliwości dodatkowego zarobkowania lub dysponujemy oszczędnościami to możemy skorzystać z dobrodziejstw (w sprzyjających okolicznościach) kredytu walutowego. W takim przypadku, gdy nawet będziemy musieli więcej niż początkowo zakładaliśmy spłacać, to i tak w ostatecznym rozrachunku pozostanie naszą własnością przedmiot kredytowania.

środa, 15 grudnia 2010

OFE czyli kto ma władzę ten ma rację.

Zlikwidowali Kasy Chorych, bo to nie było ich dzieło, ale mieli władzę. Chcą zlikwidować (na razie zreformować) OFE bo mają władzę, a nie jest to ich dzieło. Brak poszanowania pracy poprzedników to coś co nas "wyróżnia". Wszystko zaczynamy od nowa, nowe otwarcie to charkterystyczne posunięcia władz wszelkiego szczebla w Polsce czyli cała para w gwizdek. Zamiast reformować finanse publiczne rząd szuka środków finansowych w OFE. Przecież Węgry zlikwidowały swoje fundusze emerytalne, więc my możemy zrobić to samo... przepraszam my musimy tylko przebudować ten system, jak okreslił to Jan Krzysztof Bielecki. Oczywiście przebudowa, jak się łatwo domyśleć będzie polegała na stopniowej likwidacji, bo przecież OFE są winne niskim emeryturom i rosnącemu zadłużeniu państwa. Ktoś musi być za to odpowiedzuialny, a OFE nadają się do tego celu.

Całkiem inna sprawą związaną z OFE jest ich efektywność oraz to ile same zarabiają. Składki za tzw zarządzanie od samego początku zostały ustalone na bardzo wysokim poziomie. 7% w latach 2004-2009 i 3.5% od roku 2010. A jak to jest w innych państwach, np w 2007 r. w USA opłaty za zarządzane wynosiły od 0,10 do 0,15 proc. (fundusze zarządzane pasywnie) oraz do 2 % przy funduszach zarządzanych aktywnie.
Na przestrzeni ostatnich 10 lat OFE zarobiły na opłatach i prowizjach 13 mld złotych (źródło: dodatek Ekonomia do „Rzeczpospolitej” z 20.12.2010  artykuł J.K. Bieleckiego pt.: OFE potrzebują zmian).
Według J.K. Bieleckiego transfery do OFE wraz z odsetkami od obligacji wyniosły około 220 mld złotych a ich aktywa osiągnęły około 215 mld złotych. To daje dużo do myślenia i w pewnej mierze usprawiedliwia podejmowane kroki. Sprawa nie jest tak jednoznaczna, jakby się na pozór wydawało.

OFE same się nie stworzyły, a za 20 lub 30 lat już nikt nie będzie pamiętał kto i kiedy co tworzył a potem likwidował... nikt nie będzie pamiętał, że 30 lat wcześniej były jakieś OFE w Polsce, które zostały dla doraźnych celów "zreformowane" ... teraz nawet myślę, że i zostały stworzone dla doraźnych celów ... i o to chodzi, bo kto ma władzę ten ma rację.